Jak mi miło, że tyle osób zainteresowało się moim Candy :) Kochani jesteście i dodajecie mi skrzydeł swoimi komentarzami :) Kto tu zajrzy koniecznie niech się jeszcze ustawi w kolejce po podusię :) :) :)
A dzisiaj jeszcze nie pokoik MiMi, ale coś co uszyła, dla niej :) Tem razem w przeciwieństwie do Tutusia, to pełen sukces :) :) :) Nawet nie wiecie jak mnie to cieszy :)
Uszyłam lalkę dla której sama przygotowałam wykrój, choć nie da się ukryć, że Tildowe inspiracje mi towarzyszyły :)
Jakoś tak uwielbiam Tidly, ale one bardziej mi pasują na dekorację wnętrza, a nie jako lalki zabawki...takie jakieś za chude są hihi :) No i pomyślałam sobie, że trzeba coś niecoś przerobić i wyjdzie niezła lalka :)
Kasia...bo tak ją nazwała MiMi ma 60 cm wzrostu i jest najlepszą przyjacółką mojej córeczki :)
Niesamowicie podoba mi się to,że lala nie ma buźki, co daje dziecku więcej możliwości, bo to ono decyduje czy lalka jest uśmiechnięta, czy smutna! Oprócz tego pomyślałam, że taka lalka moze być dobrą alternatywą dla zabawek, które zalewają nasze sklepy... Jako, że codziennie obserwuję grupę małych dzieci jestem "na czasie" i wiem, czym teraz dzieci lubią sie bawić. Nie będę już wspominać jak bardzo nieprzyjazne są teraz zabawki, bo to temat rzeka...jednak uznałam, że taka lalka to doskonałe połączenie obecnej mody na zabawki z całym kompletem akcesoriów :) dziewczynki przynoszą pieski, kotki, laleczki z torebusiami, sukienkami, bucikami, skrzydełkami i innymi pierdółkami ,więc.....
Kasia ma ze sobą cały zestaw akcesoriów :) Można ja zmieniać jak się tylko chce, a to jeszcze nie koniec, bo w mojej głowie kolejne pomysły :) Jestem pewna, ze taka lalka o wiele lepiej włynie na Miriamkowe poczucie estetyki niz jakieś plastikowe badziewie...no przepraszam, ale musiałam!
Oto Kasia...bez dodatków......
Tutaj Kasia z koroną i skrzydełkami anielskimi, choć MiMi twierdzi, ze tak zmienia ją w ptaka!
Nawet o Anioła trzeba dbać :) U pielęgniarki...
Kasia ma tez konika na kijku :) Razem z Miriamką szaleją po calym domu hihi :) MiMi na swoim reniferze, Kasia na koniku, a Mamusia....na miotle...ale to tylko dlatego, ze nie mamy więcej takich zwierzątek hihi :)
A tutaj moja i Mimi ulubiona wersja :) Królowa Kwiatów :)
Wszystkie elementy mozna zdjąc bez problemu i łączyć jak się chce :)
No i jeszcze Kasia ma małego misia :)
och, zakochałam sie w tej Kasi, jest cudowna ! i te akcesoria, piekne!
OdpowiedzUsuńVioletko, tworzysz piękny świat swojej małej córeczce :)
A tak na marginesie, to wielka racja z tymi plastikowymi, bezdusznymi lalkami, ubolewam nad tym, że tyle tego jest dokoła, niestety i moje córki mają te plastikowe lale ale może to i dobrze, bo dzięki temu maja porownanie, robione przeze mnie zabawki zawsze wygrywają bo to z nimi dziewczynki wędrują do szkoły czy przedszkola i do nich się przytulaja wieczorem :)
Jakie to wszystko piękne:)
OdpowiedzUsuńLala wyszła rewelacyjnie!!
Gapię się na nią i przestać nie mogę;)
Życzę więcej takich cudownych pomysłów:)
Pozdrawiam:)
Twoja Córusia jest szczęściarą ;-) kolejny świetny pomysł, różne akcesoria tworzą wiele wariantów do zabawy! Pozdrawiam cieplo i dziękuje za odwiedziny i komentarze:-)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona! Kochana moja cieszy mnie Twoje podejście do dzieci i do zabawek, którymi się bawią. Choć nie mamy jeszcze dziecka to jesteśmy z mężem na czasie - on jest psychologiem w przedszkolu, ja pedagogiem, szkoleniowcem, oboje mamy do czynienia z dziećmi w tym wieku i z ich rodzicami... i cóż... z przykrością stwierdzam, że w większości przypadków to tragedia! Dzieciaki bezmyślnie są zawalane głupimi, chińskimi zabawkami, odbierającymi im totalnie wyobraźnię!!! Podobnie jak Ty jestem za laleczkami typu waszej Kasi i starymi klockami. Sama trzymam swoje zabawki - może się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł i wykonanie! Mimi ma wspaniałą kreatywną mamuśkę. Życzę kolejnych cudnych pomysłów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Boska jest Kasia! Sama bym nie pogardziła, choć ja się dalej kocham w tej odrzuconej lali w pieluszce;]
OdpowiedzUsuńCudna! Jak ja tęsknię za czasami kiedy dzieciom wystarczyły takie zabawki. Teraz to jest jakiś natłok niepotrzebnych bodźców, które nijak mają wspólnego z rozwijaniem umysłowym dziecka.
OdpowiedzUsuńŚliczna Kasia ! A pomysł na odczepiane skrzydełka jest świetny. Lalka podoba się bardzo też mojej córeczce(5 lat) ale według niej to kwiatowa wróżka ,przez te skrzydła w kwiaty
OdpowiedzUsuń:-)
cudowna lala
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam dziewuszki, bo bym takową zamówiła u Ciebie :)
Miriamka jest prześliczną dziewczynką
buziaki
Jesteś super Mamą! Twoja lalka i akcesoria dla niej są genialne!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na kolejne dodatki dla Kasi!
Kasia super bajeczna !!!!
OdpowiedzUsuńJestem przekonana że zachwyciłaby każdą małą i dużą dziewczynkę ;)
OdpowiedzUsuńWow, sama bym się taką lalą pobawiła:)
OdpowiedzUsuńno Kasia niczego sobie a jakie gadżety ma no ho, ho. Moja Tosia jak zobaczyła to pierwsze pytanie, Mamooooo uszyjesz mi taką?? Ja nie potrafię a Tośka to jaką możesz zabawkę możesz mi uszyć. I masz babo placek
OdpowiedzUsuńAleż to fajnie wymyśliłaś. Cudna i laleczka i dodatki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCóż za fantastyczny zestaw do lali :D Oczywiście szmaciana przyjaciółka pierwsza klasa :D Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńo mamo! ale jesteś kochaną mamą ze zdolnymi łapkami:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudna! No jasne, ze sto razy lepsza, niż cały ten "plastik fantastik". No i tak pięknie odszyta! A te akcesoria!!! Brak mi słów... Córka pewnie baaardzo szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńPo prostu świetna lala z akcesoriami:)
OdpowiedzUsuńCudnie Ci wyszło wszystko,a co do tych drobiazgów to jestem pełna podziwu,zgrabne rączki ;))
OdpowiedzUsuńLalka fantastyczna, gratuluję oryginalnego pomysłu , pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńMiło jest zobaczyć coś "świeżego" :))
OdpowiedzUsuńTaka mama co wyczaruje Kasię to musi być prawdziwy skarb :) Kasia bardzo urocza zarówno z dodatkami jak również bez nich :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Wcale się nie dziwię Twojej córeczce bo Kasia jest cudowna! i jeszcze w dodatku tyle ślicznych akcesorii ! Zabawa gwarantowana;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję za odwiedziny i przemiły komentarz. Fajny masz blog.Zaglądam do Ciebie często i podziwiam. Lalka jest super bardzo zdolne masz rączki bo wyczarowujesz tak piękne rzeczy. Córka ma z Tobą dobrze. Piękne rzeczy dla niej szyjesz;-) Taka mama to skarb.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
...bardzo, bardzo ładna, pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuńPiękny pomysł,jestem również za takimi zabawkami.i widzę sama że najlepsza frajda jest gdy z dziećmi robimy sami zabawki z byle pudełka .
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta Wasza lala ! A te wszystkie cudowne dodatki - rewelacja!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam :)
Śliczna :)
OdpowiedzUsuńI nie ma bata, teraz MUSZĘ wreszcie zasiąść do uszycia córkowej lali...
Pozdrowienia
lala cudna!!!! uwielbiam do Ciebie zagladac i za kazdym razem sie zachwycac!!!
OdpowiedzUsuńco do tego co napisalas u mnie ...kiedys mozemy zorganizowac jakas wymianke jesli bedziesz chciala :)
Stworzyłaś prawdziwe CUDO, a te fantastyczne dodatki dopełniają całości. Nie pozostaje nic innego jak pogratulować ślicznej Mimi, mądrej i zdolnej mamusi :) Uściski dla Was - ciepło pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńKasia jest rewelacyjną lalką. Wszelkie akcesoria są fantastyczne. A jako królowa kwiatów jest najpiękniejsza. Świetny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie :) pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńGeniuszu mój! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zabawki dla dzieci! sama chetnie bym się pobawiła Kasią ;) mój Mąż śmieje się, że jestem ciągle małą dziewczynką ;) kiedyś kupiłam misia TOLO (z dwiema kumpelami) i można było dokupować mu ubranka, mebelki.. tylko mnie na to stać nie było :/ Miś ma tylko sweterek zrobiony przez moją mamę ;) a sklep potem zlikwidowano :/
A jak jestem w sklepie z zabawkami to oglądam się za drewnainymi ;)
Buziaki :*
Ja już nie mogę się doczekać prezentacji pokoiku Mimi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Iza.
Kasia PRZECUDNA jest! Wszystkie wersje mi się podobają, ale chyba najbardziej Królowa Wróżek :) Ach te małe dziewczynki w nas... świetne jest to, że zawsze możesz doszyć jeszcze jakieś nowe dodatki!
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę się doczekać zdjęć pokoiku Mimi i tego, co tam znowu ślicznego wymyśliłaś :)
świetny komplecik!!!
OdpowiedzUsuńgdybym miała dla kogo, to na pewno bym chciała !!!!
chociaż dla siebie też bym wzięła i cofnęła się do dziecinnych lat!!!
a współczesne zabawki po prostu ohydne są, blee...
a twoje - superaśne!!!
odwiedź mnie, jeśli chcesz :D
Śliczne prace jestem zauroczona masz wielki talent .pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki cieszę się ogromnie .
OdpowiedzUsuńAleż w takim momencie to aż żal braku umiejętności szycia :(. Lala milusia a dodatki są świetne, wie to każda dziewczynka i mała i ... duża.
OdpowiedzUsuńnie wiem jak przegapiłam ostatnie posty-ale jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńcudne lale uszyłaś.Jestem właśnie na etapie kompletowania "warsztatu",bo choc mówiłam "nigdy" przyszła kryska na matyska
pozdrawiam
Anioł przepiękny... i ten cały zestaw :) rewelacja.
OdpowiedzUsuń