Już dawno na facebook'u obiecałam Wam, że podzielę się moim ulubionym przepisem na najlepsze śniadaniowe bułeczki. Niestety ten ostatni czas nie był dla naszej rodziny zbyt łaskawy i pierwsze dwa miesiące roku nie dawały mi możliwości, by znaleźć czas na pisanie. Na szczęście wszystko powoli wraca do normy, choroby odchodzą w zapmnienie i lepiej niech nam już odpuszczą :)
Właśnie dlatego ten przepis, to dowód na to, że zrobienie domowych bułek to prosta i szybka sprawa, a rodość, smak i zapach bezcenne.
Tak jak już pisałam, moim marzeniem jest, by dom rodzinny moim córkom kojarzył się właśnie z domowym pieczywem, pachnącym i pysznym, ze wspólnym biesiadowaniem przy stole..
Skład:
400g mąki pszennej,
18dag drożdży świeżych
ok.250ml wody w temperaturze pokojowej
łyżeczka soli
Przygotowanie: Mąkę przesiać do miski, wkruszyć drożdże, zalać połową wody, zostawić na 10 minut. Jeśli używamy suszonych można wyrabiać od razu. Dodać sól, wyrobić naoliwioną ręką ciasto, stopniowo, małymi porcjami dodając resztę wody. Nie na raz, bo będzie trudniej i maziściej. Po kilku minutach, ciasto powinno być w miarę sprężystą, zwartą ale luźną kulą. Jeśli będzie zbyt płynne, należy dodać trochę mąki, ale niezbyt dużo. Wstawić do lodówki na noc lub kilka godzin lub zostawić w ciepłym miejscu czekając do podwojenia objętości ciasta, jeśli chcemy piec bułki od razu po wyrośnięciu. Można podgrzać piekarnik do 50 st. wyłączyć i tam wstawić ciasto przykryte ściereczką. Zdarzało mi się, że ciasto przez noc w lodówce bardzo urosło, ale raz - wcale. Ale po wyjęciu i wstawieniu do lekko podgrzanego piekarnika - ożyło. Ciasto podzielić nożem najpierw na dwie, potem cztery, następnie na osiem równych części. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Z ciasta formować kule i ułożyć je na blaszce. Zostawić na ok. 20 minut w nagrzanym do 30 st. piekarniku lub na blacie w kuchni , jeśli jest ciepło. Po wyrośnięciu wykonać tępą stroną noża wgłębienie. Posmarować bułki oliwą z mlekiem. Jeśli chcemy mocniej rumianych - roztrzepanym żółtkiem. Piekarnik rozgrzać do 200 st i piec bułki ok. 20 minut. Wyjąć z pieca od razu po upieczeniu.
Przepis znaleziony na przepysznym blogu Niebo na talerzu.
Pozostając w klimatach okołokulinarnych chciałabym pokazać jeszcze jakie cudeńko niedawno kupiłam z myślą o przepisach, z których korzystam. Książkę kucharską ze sprawdzonymi przepisami do tej pory prowadziłam w pięknym zeszycie, który kupiłam sobie jeszcze jako nastolatka. Bardzo długo trzymała go w szufladzie, bo wyjątkowow piękny i zawsze było mi żal w nim cokolwiek zapisać. Pewnego dnia wpadłam na pomysł, by przeznaczyć go na przepisy. Służył mi kilka lat....niestety któregoś razu HaNusia bardzo chciała dopisać swoje przepisy i całego ozdobiła swoim "pismem" i radosną twórczością..
Początkowo było mi bardzo przykro, ale z czasem uznałam to za świetny pretekst, by zacząć wszystko od nowa. Wiele razy podziwiałam w księgarniach piękne przepiśniki, ale nie dałam się skusić, bo przecież miałam swój własny zeszyt. No i "dzięki" córeczce mogłam zaszaleć. Jeżeli szukacie dobrze wykonanego przepiśnika, który jest dodatkowo pięknie wykonany i nie ma w nim zbędnych przepisów, to bardzo Wam polecam, ten który mi się udało kupić, Cieszę się, bo jest w nim sporo miejsca na pisanie, kartki są grube i mocne, a cały zeszyt podzielony jest tematycznie. No i te poziomki, jak mogłabym im się oprzeć w tym szaroburym lutym :)
No te poziomki......
Ja zmykam do przepisywania, a Was kolejny raz zachęcam do odwiedzania nas na Instagramie :) Jeteśmy tam niemalże codziennie :)
Słońca życzę i zapachu wiosny jak nawięcej..
Takie domowe bułeczki to niemała pychota o poranku :)) Przepisnik śliczny, na pewno będzie pamiętał wiele przepisów:))
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik się zapełnia, to prawda :) BUłeczki stają się niedzielną tradycją :) POzdrawiam!
UsuńBułeczki wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuń