Witajcie!
Dzisiaj nie będę się zbytnio rozpisywać...
Chcę Wam pokazać naszą bardzo spontaniczną sesję na wrzosowisku.
Kocham wrzos, szczególnie ten w lesie..
To był piękny dzień, cieszę się, że złapałyśmy te chwile :)
A to moje ulubione ujęcie i prawdziwe emocje uchwycone..
Pstrykałyśmy zdjęcia, świetnie się bawiłyśmy, aż tu nagle jakieś warczenie w lesie słychać..
Spójrzcie na tę minę... najadłyśmy się strachu, oj tak...
..a w temacie wrzosowiska nie może zabraknąć uczty dla ucha..
Pięknego tygodnia życzę..
Piękna sesja w kolorze fioletu :)
OdpowiedzUsuńWitam:)
OdpowiedzUsuńJaka fajna mała modelka:)uwielbiam wrzosy.
Pozdrawiam ciepło
Uwielbiam wrzosy. Marzą mi się zdjęcia na polanie pełnej wrzosów. Byliśmy nawet rodzinką szukać takowej. Ale niestety...:( Nie udało się!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Fiolety, wrzosowy,lawendowy zawsze mi się z Tobą kojarzą!
OdpowiedzUsuńJej, zaglądam tu od Twojego powrotu, wciąż się nadziwić nie mogę, że Mimi już taka duża! W pamięci utkwiła mi ze zdjęcia z chuście! A to przecież było tak dawno!
Jeszcze nie gratulowałam kolejnego Maleństwa! Piękna sprawa kiedy rodzina rośnie!
Klaudynka (z Craftladies! ;))
Twoja córeczka jest coraz ładniejsza! Piękne zdjęcia! Świetnie,że udał się wypad do lasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna sesja!!!!! Modelka pierwsza klasa. I jaka już duża!
OdpowiedzUsuńWspaniala sceneria, przepiekna modelka i cudowne zdjecia!!!
OdpowiedzUsuńNiczym leśna Elfica ta Twoja córcia...i do tego zamiłowanie do chust i szali od maleńkości jej zostało :)
OdpowiedzUsuń