Troszkę mnie nie było, ale to wszystko z powodu Świąt... :)
W tym roku przygotownaia do Bożego Narodzenia rozpoczęłam od przygotowania samej siebie.... Jako, że sporo czasu zabiera mi blogowanie i bieganie po Waszych blogowych światach, postanowiłam ograniczyć to sobie do minimum w czasie adwentu... Oj nie było łatwo!!!
Mimo wszystko jestem całkiem zadowolona z siebie i mam nadzieję, ze wybaczycie mi milczenie!
Adwent minął nam cudownie....codziennie wieczorem zapalaliśmy świecę...śpiewaliśmy i modliliśmy się rodzinnie....uwielbiam takie chwile... Wtedy czuję, że możemy góry przenosić jako rodzina :)
Jedyny problem jest taki, że Miriamka nie chce słyszeć o kolędach i nadal każe nam śpiewać pieśni adwentowe hihi. Chyba tylko "Lulajże Jezuniu.." ją przekonuje :)
A to dla Was kilka świątecznych migawek z naszej zimowej bajki :)
Kochani życzymy Wam wszystkiego co najlepsze!!!! Niech ten czar Bożego Narodzenia trwa w Waszych rodzinach każdego dnia.....
Mam wiele do opisania dlatego odezwę się szybciutko :)
Cudnie u Ciebie !!!
OdpowiedzUsuńBardzo nastrojowo i rodzinnie !!!
Pozdrawiam Aga
jak miło że wróciłaś! czekałam na Ciebie :) i Twoje posty!! :) Piękny świąteczny zakątek nam pokazujesz! Pozdrawiam, dziękuję za życzenia i również życzę tego samego!!
OdpowiedzUsuńmuchomorek w słoiku mnie zauroczył!
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa zmian w kuchni:] pozdrawiam
Jaki piękny wpis! Taki ciepły, ludzki i prawdziwy...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za niego
Pozdrawiam
jm
Ależ Miriam rośnie!
OdpowiedzUsuńA łoś cudny!
Kotecek cudny!!!!!!
OdpowiedzUsuńZmiany w kuchni intrygujące... no a czar Świąt... niesty już za nami, za szybko, za krótko....
Ściskam :)
Witaj,jak miło Cię widziec :-)))
OdpowiedzUsuńWasz "Kotek" rośnie jak na drożdzach! Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku,Maja
Wszystkiego najlepszego i całusy dla kotka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Violetko Wam rownież życzę wszystkiego dobrego w Nadchodzącycm Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńŁosiek drewniany wpadł mi w oko, zazdroszczę -ŁAŁ!!!
Ależ pięknie i klimatycznie , bardzo mi się podoba . Pozdrawiam poświątecznie i w Nadchodzącym Nowym roku życzę równie pięknych , nastrojowych chwil w gronie bliskich i spełnienia marzeń .
OdpowiedzUsuńPiękny czas świąt niech trwa u Was z całym swym bogactwem:)
OdpowiedzUsuńCudny ten Kociaczek na znaczku.Całuski od babci maryni na Nowy Rok
OdpowiedzUsuńChciałam Ci powiedzieć że bardzo ciepłe i duze wrażenie zrobiły na mnie Twoje zdjęcia kuchni i pokoju, bo: Nie sztuka zrobić piękny salon z duzym nakładem finansowym i na salonach, a Ty pokazujesz że przede wszystkim liczy sie pomysł i dobry gust, i własna praca oczywiście. Pokoik skromny - a jaki niebanalny i efektowny, i zwykła, skromna, a jaka piękna ta firanka -lambrekin w oknie w pokoju. Wszystko mi się tu podoba bo to wszystko takie realne do zrobienia, osiągalne dla mnie. Bo wiesz, wlewa to we mnie nadzieję że w np. tymczasowych mieszkaniach malutkich tez może być pięknie, bo mi to czasem siły brak...:) Pozdrawiam rodzinkę i życzę Ci kolejnych fajnych pomysłów. Pokazuj je koniecznie!!! Zapraszam do siebie, w moje skromne progi.
OdpowiedzUsuńCudowny wspólny czas...
OdpowiedzUsuńU nas też był etap kotka...malowanie wąsów i nosa moją kredką do oczu kończyło się, że takie umazane kociaki brałam ze sobą na spacer do naszego wsiowego sklepu ;p haha bo kredka nie od razu przecież się chciała zmyć ;)