Tym razem zupełnie spontanicznie i recyklingowo powstała pościel dla Mimi...powstała z resztek i ścinek, ale i tak jestem zadowolona z efektu :)
W planach mam zupełnie inny pościelowy projekt, ale to była potrzeba chwili.... od zaraz, bez przygotowań i czasu na wykonanie :)
Zdjęcia nie oddają niestety uroku kołderki...no, ale więcej nie wycisnę z mojego fotograficznego wraku hihi
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę :)