Witajcie...rozgośćcie się i poczęstujcie..
Dzisiaj pachnie u mnie pysznymi pełnoziarnistymi bułeczkami, które kochają mali i duzi :)
W czeluściach komputera znalazłam zdjęcia właśnie tych bułeczek i postanowiłam, że podzielę się z Wami tym przepisem. Jest on bardzo prosty, niewymagający i zapewniam, że zostanie z Wami na dłużej. Ja przez wiele lat do wypieków drożdżowych podchodziłam jak do przysłowiowego jeża. Wydawało mi się to jakąś tajemną wiedzą. Pamiętam jak bardzo stresowało mnie na początku próbowanie nowych przepisów..naprawdę nie było to dla mnie ani trochę relaksujące. Po jakimś czasie, kiedy nabrałam już pewności siebie w tym temacie okazało się, że uwielbiam piec na drożdżach, do tego stopnia, że będąc w ciąży ze Stasiem marzyłam o tym, by ktoś wyprodukował perfumy o takim zapachu haha. Oczywiście jak się domyślacie z czasem hormony się uspokoiły i troszkę mi to minęło, ale wraz z początkiem pandemii moja miłość do domowego pieczywa rozkwitła. Od słynnego marca, kiedy to zostaliśmy uwięzieni w domach, zaczęła się moja przygoda z pieczeniem chleba. Przez prawie dwa lata nie kupowaliśmy pieczywa, wszystko piekłam sama, a dodam tylko, że chętnych do jedzenia mamy w domu sześcioro łakomczuszków. W każdym razie, oprócz codziennego chleba pojawiały się na naszym stole wszelkie odmiany pieczywa. Jednym z ulubionych były te właśnie, pełnoziarniste bułeczki.
Powrót do pracy bardzo ograniczył moje zapędy kulinarne i niestety domowe pieczywo nie jest już dla nas codziennością, jednak nadal uważam, że lepszego nigdzie się nie kupi!
Nie będą przedłużać....spróbujcie sami :)
Składniki na 10 bułek:
250 g mąki orkiszowej razowej lub jasnej (lub pszennej pełnoziarnistej)
250 g mąki pszennej chlebowej
300 ml wody
1 łyżka masła roztopionego
10 g drożdży suszonych lub 20 g drożdży świeżych
1 łyżka miodu
1 łyżeczka soli
Do posmarowania: jajko+mleko+ulubione ziarna lub płatki owsiane
Przygotowanie: Wymieszać składniki (wszystkie, także drożdze!), wyrobić ciasto (żeby było pulchne), odstawić do wyrośnięcia (powiedzmy ok. 1 godziny), ulepić 10 bułek (aby były równe ja ważę całe ciasto o dzielę na 10 bułeczek), uformowane bułki odstawić do wyrośnięcia (ok. 30 minut - do podwojenia wielkości) delikatnie posmarować zmieszanym mlekiem i jajkiem, posypać ulubionymi ziarnami.
Piec 12-15 minut w 200°C
Po wyjęciu wystudzić na kratce.
Jeśli chodzi o dobór mąki, to próbowałam różnych proporcji i rodzajów. Przepyszne były nawet te zrobione z samej mąki orkiszowej. Trzeba pamiętać jednak, że im więcej jej w składzie bułek, tym bardziej syte i zbite pieczywo. Każda wersja, zapewniam, przepyszna
Zobaczcie sami...wyglądają obłędnie i tak też smakują ♥ ♥ ♥
W ramach jesiennego otulania smakiem i zapachem polecam.
U mnie pęd straszny ostatnio, więc chłonę takie chwile całą sobą!
Dobrego tygodnia dla Was....niech pachnie pieczywem pełnym miłości...
♥
Wiolu przepis oczywiście zapisałam i na pewno spróbuję upiec takie bułeczki, muszę tylko dokupić mąki. Kuchenno-domowe kadry wspaniałe. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj dawno nie gościło u nas domowe pieczywo. Muszę wypróbować przepis, jestem przekonana, że moja rodzina nie pogardzi takim bułeczkami.
OdpowiedzUsuń