niedziela, 27 czerwca 2010

Kuchenka :)

No i tak jak zapowiadałam teraz będę Was zamęczać :)
Dzisiaj pozwolę sobie wstawić zdjęcia Miriamkowego pokoju po wielu zmianach :) Przez ten czas mojego milczenia wiele się działo u nas w domku... Na pierwszy ogień poszedł pokoik Mimi, który z pokoju malutkiej dziewczynki stał się pokoikiem młodej damy.... :)
Każdy wie, że młode damy uwielbiają zabawy w dom na wszystkie możliwe sposoby. Chyba jedną z najlepszych zabaw jest zabawa w gotowanie...no i pomogłam w tym troszkę mojej dwulatce, bo oto doczekała się swojego własnego kuchennego kącika :)
Dłuuugggoo szukałam czegoś co uznam za idealne hihi Oj co ja się naszukałam.....wiedziałam jedno...żadnego plastiku!!!!
No i udało się...kiedy znalazłam tą kuchenkę, wiedziałamod razu, że to ona :) Kchnia ta jest z całym wyposażniem...garnki, sztućce, przybory do gotowania, naczynia i potrawy. Hitem okazały sie warzywa i pieczywo, które można kroić! Genialne zabawki, niezwykle rozwijające i do tego fascynujące dla dziecka!!!!!! Polecam szczerze :)
Kuchenka na dokładkę jest w idealnej kolorystyce...wpasowała się w pokoik idealnie :)
A Miriamka...po prostu zachwycona!!!!!!!!!!!
Dodam jeszcze, że to tylko namiastka zmian, które zaszły w Miriamkowym królestwie...ale o tym następnym razem :)
Cudnej niedzieli.....dziekuję Wam za wszytskie miłe słowa :) :) :) Tęskniłam za Wami :)














Półeczkę zmontował kochany K. :) :) :)


No i właścicielka musi być :)

piątek, 25 czerwca 2010

Wróciłam...

Witajcie... :)
Jaka radość, że znowu mogę do Was pisać :) :) :)
Dzisiaj dla mnie niezwykle ważny i wzruszający dzień...
Koniec roku szkolnego.....moje ukochane sześciolatki dzisiaj spotkały się ze mną ostatni raz jako moi uczniowie :(
Ten czas tak szybko leci....nie wiem kiedy minął mi ten rok.... wiem jedno....będzie mi brakowało mojej pierwszej w życiu 0"A"......nie ma cudowniejszej pracy niż bycie wychowawcą dzieci, ale też jest to niesamowicie trudny zawód..
Dopiero co zdążyłam pokochać te dzieciaczki, a już odchodzą...ech...mam tylko jedno marzenie, by oni byli kiedyś dobrymi ludźmi...tak po prostu..nic więcej...
Ta klasa była wyjątkowa ze względu na wspaniałe dzieciaczki, ale także niesamowitych rodziców! Współpraca z nimi to była dla mnie ogromna przyjemność!!!!!!! Dzisiaj Ci rodzice rozbroili mnie kompletnie.....wzruszyli do granic możliwości....na pożegnanie spełnili jedno z moich największych marzeń....dzięki Wam Drodzy Rodzice już żadna chwila mi nie umknie :) :) :) Jak tylko potrafię Najpiękniej DZIEKUJĘ!!!!!!!!
No i tym sposobem mogę znowu wrócić do blogowania i zamęczać Was moimi zdjęciami :)
Kiedy tylko wpadłam do domu od zaraz męczyłam rodzinkę...

Mimi, która wczoraj skończyła 2 latka...





sprawdzaliśmy też możliwości aparatu w plnerze :) :)

A w mieszkaniu pachnie kwiatami...bukiet, który otrzymałam jest tak niesamowicie piękny,
że wzbudzał niezłą sensację wśród współpasażerów PKS-u :) :) :)


Uczniowie pamiętali nawet o mojej miłości do lawendy i wszystkiego co filetowe :)


Ten dzień był naparwdę pełen wrażeń :) Teraz zmykam do łóżeczka...będę się relaksować przy wspaniałej lekturze :) Jedna z uczennic napisała specjalnie dla mnie 7-mio tomową książkę (Uczennica zerówki!!!) o życiu pewnej Izy.... oj będę za Wami tęsknić, będę!!!!!!
Zmykam i do zobaczenia niebawem... mam wiele do pokazania :) :) :)
Spokojnego weekendu :)