sobota, 1 sierpnia 2009

Ślubnie...

Witam wieczorową porą :)
Za mną piękny dzień! Dzień ślubu mojej bardzo dobrej koleżanki...niesamowite przeżycie! Nie znamy się może zbyt długo, ale czasem tak jest, że wystarczy niewiele czasu, by stać się dla kogoś bardzo bliskim..czasem od razu się wie, że ta druga osoba to bratnia dusza...
Ciszę się, że poznałyśmy się w takim momencie i mogłyśmy razem przeżyć ten czas oczekiwania i wielkich przygotowań.
Jestem szczęśliwa, że mogłam być dzisiaj z Wami...życzę Wam Miłości, która góry przenosi...

Bardzo chciałam dać Młodej Parze coś w czym będzie trochę mojego serca...nie jest to może prezent tak perfekcyjny (i atrakcyjny) jak ten kupiony w sklepie, ale kto będzie się Wami lepiej opiekował jak nie Anioł trzymający Was w Swoich ramionach ( na sercu trzymanym przez anioła jest zdjęcie nowozeńców!)...Zrobiłam też serce zawieszkę oraz kartkę...
Zdjęcia beznadziejne, bo miałam wczerpane baterie w aparacie, a bardzo się spieszyłam :(




I jeszcze Mimi w akcji....dzisiaj porwała mi z kuchni blaszkę do ciasta...zobaczcie na jaki pomysł wpadła :) Nie muszę chyba dodawać ile było frajdy hihi Mimi to ogromna śmieszka, ale dzisiaj przeszła samą siebie :D :D :D

18 komentarzy:

  1. Uwielbiam Twoją Mimi! Dała czadu z tą blaszką:):)
    A prezent? Nie muszę chwalić sam się ... Szkoda,że to nie mnie przytrafiło się to szczęście bycia takimi cudami obdarowaną:) Całuski dla Ciebie i słodkiej Mimi!

    OdpowiedzUsuń
  2. OJ dała Mimi czadu hihi :) To naparwdę był już histeryczny śmiech..momentami myślałam, że jej tchu zabraknie.. albo , że jej brzuszek pęknie! nie wiem co ją tak rozbawiło, ale właśnie tym iponują mi dzieci...niby zwykła blaszka, a tyle frajdy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż słyszę ten śmiech ślicznej Mimi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimi tak słodko wygląda jak się śmieje:)

    Nie ma nic cenniejszego jak własnoręcznie zrobiona praca przepełniona nutami miłości i ciepła. Sukienka strasznie mnie się spodobała ciekawy wykrój, te rękawki fajnie odstają:)Robisz tak cudne rzeczy, że czasami mi tchu brakuje, aby coś wydusić z siebie hi hi :) ucałowania dla Mimi:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasmatko sukienkę robię z wykroju Tildowego..nic nowego to ja nie wymyślam..co jedynie nie robię ściągaczy na rękawkach, a tak szyta jest ta sukienna w przypadku książkowych Tild :) Jakbys czegoś potrzebowała to pisz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimi jest uroczo... :)

    Prezent bardzo piękny...ach..

    Chciałam jeszcze dodać,iż jestem pod wielkim wrażeniem tego co tworzysz..i ciagle zaskakujesz cudownosciami ...Chylę czoła :)
    Pozdrawiam wakacyjnie !

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezent wspaniały , zazdroszczę młodej parze ;], nie ma nic cenniejszego jak upominek ręcznie wykonany . Pieknie Ci to wyszło i tak jak dziewczyny piszą ; zaskakujesz swoją pomysłowością i talentem za każdym razem kiedy pokazujesz nam nową prace. To niesamowite!
    A córcia :] , no cóż sama słodycz , ja też patrząc na zdjecia słyszę jej śmiech ;D .
    Pozdrawiam stokrotnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Córeczka bardzo pomysłowa,ale to pewnie ma po mamusi? :)Śliczna z niej dziewczynka i taka radosna.

    Piękny prezent zrobiłaś,unikatowy,nie sztampowy,prosto z serca.
    Sama chciałabym taki dostać...

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. To samo podziwiam u mojego starszego syna, niby nic, a cieszy do łez :D

    A anioł piękny, i powiem szczerze wolałabym dostać taki prezent, z serca, niż kolejny komplet filiżanek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. rewelacyjny pomysł z tym zdjęciem trzymanym w dłoniach! takie prezenty docenia się i pamięta najdłużej.... jestem pod wielkim wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  11. Violetko,
    piekny i oryginalny prezent zrobiłaś.Na pewno będzie ważnym elementem nowego gniazdka młodych.....Najlepsze dla nich życzenia.
    Ale ja tu Violetko do Ciebie z serdecznościami z okazji Twoich okrągłych urodzin.Wszystkiego czego twoje serce zamarzy i dusza zapragnie.Pomyślności!!!!
    Uściski dla radosnej Mimi!

    OdpowiedzUsuń
  12. rosallia właśnie dzieki temu zdjęciu chciałam, aby anioł był bardzo osobisty :) Mam tylko nadzieję, że Młodm sie spodobał :)

    Marylo dziękuję kochana!!! Jak mi miło :) :***** Ciekawe skąd wiedziałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspanialy prezent zrobilas dla mlodej pary, a najwazniejsze, ze to cos od serca. Mimi jest sliczna i bardzo urocza

    OdpowiedzUsuń
  14. Prezenty robione przez siebie są najlepsze, nie zastąpi ich nigdy prezent sklejany przez maszyny bądź robiony w pocie czoła przez małe chińskie rączki.. Prześliczny aniołek :) pozdrawiam, lov2dizajn.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. ale Mimi jest piękna...taka radosna...:) wszystkiego naj, naj kochana!!:) wspaniałych myśli twórczych i spełnienia marzeń!!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mimi z blaszką/w blaszce przeurocza :))). Też słyszę nawet ten jej śmiech :). Ja już dawno odkryłam, że nic tak nie cieszy jak drewniane łyżki kuchenne, małe plastikowe miarki, sitko :). Jak gdzieś idziemy to każdy mówi: "ojej, my nie mamy dla niej żadnych zabawek...", a potem się okazuje, że ich dom jest pełen niesamowitych zabawek :).

    Co do prezentu, to też uważam, że nic tak nie cieszy, jak serce darczyńcy w niego przelane, a nie zgarnięcie z półki masówki jakiejś.
    A tak poza tym, to cóż, już słów na pochwały brakuje... Każda kolejna Tildowa panna, powala jeszcze mocniej! Uwielbiam te "odzieżowe" szczegóły: koronki, wstążeczki, rękaweczki.
    Piękne to wszystko Violetko baaardzo!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że ja już za mąż się nie wybieram...
    A Mimi w blaszce do schrupania - słodziutkie z niej ciasteczko :-)))

    OdpowiedzUsuń
  18. It is a very kind of you to visit my blog ;o)
    If you speak english,(or french why not) do not hesitate to write me some messages ;o)
    I love your Tilda sewing, and your baby girl is very cute ! Congratulations for the bed-room.
    Good week-end !
    Menley, from France
    http://www.ouvertledimanche.canalblog.com
    NB : "ouvert le dimanche" means "open on sunday" ;o)
    See you soon !!

    OdpowiedzUsuń