Nasze Boże Narodzenie

Witajcie,

trudno w to uwierzyć, ale Święta już za nami! To wręcz niewiarygodne...Czas tak szybko umyka, a wiele wspomnień zaciera się, dlatego chciałabym zostawić tutaj na pamiątkę migawki tych wyjątkowych chwil! 

Było pięknie, wszyscy bardzo na to pracowali...

Tak, by pięknie przeżyć czas trzeba włożyć w to wiele serca. Klimat domu i atmosfera w nim sama się nie zbuduje, to praca wszystkich domowników! Jestem wdzięczna, że mojej rodzinie się chce, że dajemy z siebie wiele, tym samym otrzymujemy jeszcze więcej! 

Wszystko zaczęło się o poranku.. Zaczęliśmy go od  przeczytania..prawie...ostatniej opowieści o naszym ukochanym Winstonie. Jakaż wielka niespodzianka nas spotkała, gdy po 24 rozdziale okazał się, że czeka nas jeszcze jeden rozdział kolejnego dnia! 

Bardzo zaprzyjaźniliśmy się z tym uroczym i dzielnym bohaterem naszego tegorocznego, książkowego kalendarza.

Czekało na nas też ostatnie okienko ze słodkiego kalendarza..

 Później działaliśmy w kuchni, każdy miał jakieś zajęcie...

Nawet twaróg był w dobrym humorze :)

Dookoła już było pięknie...o tegorocznych dekoracji będzie osobny wpis, ale oto kilka ujęć kuchennych...

Dziewczyny między zajęciami naśladowały mamusię i robiły sesję fotograficzną z pierniczkami :)

A później czas już przyspieszył....ostatnie przygotowania, powitanie gości :)

Modlitwa, Słowo Boże....

Łamanie się opłatkiem :)

Smaczne jedzenie i cieszenie się sobą!!!

Odwiedził nas też Mikołaj!!! Radości było bez liku! :)

I na koniec wspólne, dłuuugie, głośne i wesołe kolędowanie :) Uwielbiamy!

Kolejny dzień świętowania, kolejni goście. Wspaniały czas..

W drugi dzień Świąt to nas ugoszczono...

Było pysznie, wesoło i pięknie...nie ma jak u mamy/babci  ;)

Wyjątkowy czas za nami...a jeszcze wiele dobra przed...

Święta, Święta ...i oktawa :)

Także świętujcie dalej, a tymczasem do napisania :) Na pewno pojawi się jeszcze kilka okołoświątecznych wpisów. 

Bożego Narodzenia Kochani w moim i w Waszych sercach!