środa, 15 lutego 2012

:)

Witajcie kochani :)
Do napisania tego posta skłoniły mnie moje ostatnie przemyślenia na tematy okołowalentynkowe :)
Co roku zawsze w czasie Walentynek zastanawia mnie jeden fakt...w rozmowach, na blogach, wśród znajomych...wszyscy bardzo krytykują ten dzień, twierdzą, że jest bez sensu, że to czysta komercja, że nie nasze itd... Tylko zastanawia mnie fakt, że większość tych osób mimo wszystko obchodzi to święto, tylko przez światem się ukrywa...nie wiem dokładnie jak mam to nazwać, ale mam wrażenie, że czasami nie wypada przyznać się do tego,że lubi się Walentynki i , że się w jakiś sposób je świętuje. Oczywiście absolutnie nie chcę nikogo krytykować, każdy ma całkowicie prawo do własnego zdania na ten temat, ale nurtuje mnie to także w blogowym świecie...dlaczego pisząc o Walentynkach zazwyczaj "wypada" dodać, że tak naparwdę to nie uznaję tego dnia, piszę tylko tak....
Hmm..no zastanawia mnie takie podejście :)
Ja natomiast uważam, że to piękny dzień :)
Walentynki można świętować zupełnie zapominając o jakiejkolwiek formie komercji....moim zdaniem można z tego wyczarować właśnie taki zupełnie niekomercyjny, piękny dzień...jak to nam się udało wczoraj :)
Nie trzeba kupować błyszczącego, grającego plastkowego serduszka z brokatem..można zrobić sercowe śniadanko, nie trzeba zabierać ukochanego do wypasionej restauracji...wystarczy spacer połączony z piknikim i gorącą czekoladą z termosu :)
A argument, przeciwko Walentynkom, że kochać powinno się cały rok też mogę zbić od razu :)
Świętujemy Dzień Kobiet, Dzień Dziecka, Dzień ......., Sylwester i wiele, wiele innych, a przecież to też dzień jak każdy inny, powtarza się co roku, a niby mili powinniśmy być dla siebie zawsze...
Dlaczego nie świętować tego co w życiu najpiękniejsze...tego co jest największym darem...czyli drugi ukochany człowiek!!!
Jeśli ten dzień ma być okazją do tego, by spędzić go tak jak ten wczorajszy, to ja jak najbardziej uwielbiam Walentynki :) :) :)

P.S. a to, że święto nie polskie...no cóż większość ze świąt, które obchodzimy w ciągu całego roku, kiedyś skądś do nasz przywędrowały :)


Tak się zaczęło u nas.....





A, że za oknem śnieg....




Poszliśmy poszaleć :)



No i gwóźdź programu.....piknik... :)













..były sanki, aniołki na śniegu...




..były pogaduchy i wygłupy....




..no i słodki deser..jak widać po minie był pyszny...




..najlepszą zabawą jak się okazało były śnieżne bitwy :)




..moje ulubione ujęcie...tatuś miał niezłego cela..trafił w 10-tkę hihi :)




Pozdrawiam Was kochani....wiele miłości życzę...
pielęgnować trzeba ją każdego dnia i o tym napradwę ani na chwilkę nie można zapomnieć..

Trzymajcie się ciepło :)

37 komentarzy:

  1. O tym mniej więcej pisałam na swoim blogu, tylko w takim meeeega skrócie :) Świetny pomysł z tym piknikiem. Muszę zgapić! No i wyglądacie na takich szczęśliwych :))) Fajnie być tego świadkiem. Pozdrawiam ciepło z zaśnieżonych gór!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ech, jak fajnie. wszystko pięknie wyszło, a najpiękniejsze Wasze uśniechy

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój stosunek do Walentynek jest obojętny, ani nie neguję, ani zbytnio nie celebruję. Walentynki stały się już nie tylko amerykańskim świętem, można powiedzieć, że są już świętem międzynarodowym. Dostałyśmy wczoraj słodkości i kwiaty, w przedszkolu u dziewczynek wystrój od wejścia, w salach serducha, czerwień, aż raziła po oczach ;-). Tylko troszkę mi żal, że zapomina się o naszych polskich świętach. Ja jako słowianka z krwi i kości ;-)) święto zakochanych zdecydowanie wolę obchodzić w czerwcu na Kupały, wtedy to pleciemy z dziewczynkami wianki i świętujemy. Wasze Walentynki wyglądają na bardzo udane i co najważniejsze gustowne :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie napisałaś Violetko. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Właściwie ujęłaś to co ostatnio chodziło mi po głowie, zgadzam się z Tobą w 100 %. Pięknie spędziliście ten dzień, uśmiech z twarzy córci nie znikał.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł na spędzenie czasu i jednocześnie na oryginalna fotosesję. Kakao mnie mnie powaliło na łoptaki. Super, wiem, ze się powtarzam... U nas też sypie dziś bez opamniętania, chodziaż ferii koniec to sanki obowiązkowe dziś popołudniu...

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny pomysł z piknikiem! To w Waszym ogrodzie czy dzieś wybyliście? No i te kropki czerwone - o każdy detal zadbałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna atmosfera, Twoja córeczka jak zobaczy kiedyś te zdjęcia będzie wzruszona :)
    pzdr

    Monika

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać ,że świetnie sie bawiliście :) Aż miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kakao na mrozie - czyste szaleństwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale mieliście świetny dzień!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny ten Twój groszkowy serwis:)

    Co do Walentynek, to przyznam, że ja bardzo często czuję się odwrotnie, tzn. muszę się kryć z niechęcią do tego święta;) Inaczej zostałabym zlinczowała.
    Kiedyś byłam bardzo przeciwna Walentynkom, głosząc, że nasze uczucia powinniśmy demonstrować każdego dnia...
    dzisiaj powoli zmienia mi się światopogląd.
    Wczoraj nawet bardzo miły prezent dostałam z tej okazji.

    Pozdrawiam Was ciepło i życzę codziennych takich uśmiechów jak na zdjęciu;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękna fotorelacja Wioletko!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. podpisuję się pod Twoim słowami, jak dla mnie kazda okazja by kogos obdarowac, umilic dzień jest dobra i nieważne czy nazywa się Imieniny czy Walentynki:)sliczne zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kropeczkowa Pani - dziękuję za wspaniałą relację :) Mój maż wogóle nie pamiętał o Walentynkach . JA żeby nie popaść w słodyczowe obżerstwo nic nie upiekłam ... Ech .. mój maż nie załapał jak powiedziałam gdzie chusteczki i kalendarz na prezent - nie pamiętał , to były prezenty na nasze pierwsze walentynki - cała paczka chusteczek , żebym miała w co płakać jak on pojedzie . Nie pamiętał - ale kocham go każdego dnia jak najmocniej potrafię . A śniegu wczoraj nie było , za to dzisiaj - 20 cm napadało . Orzełki na śniegu bezcenne .

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładnie napisane i słusznie, ja po swojemu i po cichutku sobie obchodzę jak umiem i jak jest możliwość ;) w tym roku nasz dom walentynkowo złożyła grypa żołądkowa, więc nikt nie miał nawet siły myśleć o czymkolwiek,ale Twoje- Wasze zdjęcia - CUDOWNE! - obejrzałam kilka razy ;))) aż się lepiej na sercu robi ;)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękna relacja! Mnóstwo miłości Wam życzę każdego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne zdjęcia. Bardzo fajnie spędziliście Walentynki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczny pomysł na piknik zimową porą, do tego taki kolorowy i pełen uśmiechów, super!

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne, radosne i optymistyczne zdjęcia, miło się na was patrzy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ech... z tymi Walentynkami jest trochę jak z ikeą.... bleeeeeeee, a każdy łazi i szuka, i kupuje nawet (no... by potem móc powiedzieć owo bleeeeeeee).
    Ludzka natura jest dwoista i to nic nowego :) Ja się tym nie przejmuję. Czasem świętuję czasem nie. Wczoraj nie miałam zupełnie melodii....

    Foty czadowe!!!!!!!!

    Ściskam Was:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam,
    Wspaniały pomysł z tym zimowym piknikiem, ten dzbanuszek, kubeczki i jabłuszka na śniegu :) Rewelacja :) Na pewno to będzie niezapomniany dla Was dzień. Pozdrawiam ciepło J.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne zdjęcia.
    My z mężem traktujemy ten dzień jak każdy inny.
    Bo jak dostane prezent na Walentynki ... to dla mnie "presja święta", a w zwykły dzień to wiem, że z sreca.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja w tym roku doceniłam Walentynki, świętowałam i chyba tak już pozostanie:).
    Spacer też był, ale nie pomyślałam o herbacie!
    Świetna fotorelacja, będzie wspaniałą pamiątką dla córki (i nie tylko:).

    OdpowiedzUsuń
  25. sama prawda w tych przemyśleniach okołowalentynkowych

    fajny dzień mieliście, piękna fotorelacja
    ta czekolada mnie rozłożyła na łopatki :)
    buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  26. Taką formę Walentynek jak Twoja popieram w całej rozciągłości,brawo:))

    OdpowiedzUsuń
  27. super się bawiliście :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. ha ha ha widzę, że TY szuaksz takiego dzbanka jak ja mam a ja takiego jak Ty masz :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jej jak świetnie spędziliście ten dzień!jestem pod wrażeniem!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne grochy i foty. pytałam o szablon do królisia. Jak go zdobyc?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Pięknie to napisałaś i w pełni się zgadzam, a 'piknik" walentynkowy to super pomysł. Czasem chyba musi być święto by uświadomić sobie co powinniśmy zrobić każdego dnia, także z naszą miłością do bliskich.

    pozdrawiam i zapraszam na Candy do mnie w Art shaker by Monique.

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne te zdjęcia i te grochy zainspirowały mnie do zakupu takiego cudnego zestawu:)

    OdpowiedzUsuń
  33. ślicznie tu u ciebie:) jeśli pozwolisz to się tu troszkę rozgoszczę:) i oczywiście zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  34. Zgadzam się z poprzednim komentarzem ;) Przepiękny blog, super klimat !;)

    Wspaniały pomysł na rodzinne Walentynki ;)))

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Witam, jestem tu nowa ale jakze zauroczona twoimi pracami, blogiem, zdjęciami...ach no wami wszystkimi :D Jestesmy immienniczkami i jak zauwazylam podobne mamy zainteresowania i chyba jezeli sie nie mylę jestes pedagogiem... hehe tak wiele podobieństw :D
    Lubię takie blogi jak twój pełne ciepła, inspiracji, wiary że człowiek jak chce to potrafi - pozdrawiam Cie ciepło masz we mnie wierną czytelniczkę :D
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie http://pod-czworka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudne zdjęcia, cudne klimaty :-))) Miło na Was popatrzeć :-)
    Pozdrawiam cieplutko i nieśmiało zapraszam na wizytę u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Każdy dzień jest dobry by okazać, ile ktoś drugi dla nas znaczy :)

    OdpowiedzUsuń