środa, 26 listopada 2014

Anioł domu..czyli nowa pasja..

Hej Kochani!
Jakoś po tych wszystkich choróbskach, które naszą rodzinkę ostatnio męczyły, nie mogę się na nowo zorganizować!
Mam wrażenie, że czas przelatuje mi przez palce..
Mimo wszystko ostatni czas zaowocował w odkrycie kolejnej pasji!
Tak to już ze mną jest..ja mam po prostu jakieś ADHD rękodzielnicze :) W każdym razie od baaardzo dawna zachwycałam się malowanymi aniołami na drewnie. Głęboko w sercu siedziało mi marzenia, by kiedyś malować anioły na starych dechach, na płótnach, które na końcu bym postarzała...oj tak...marzyło mi się..
Jak już wcześniej pisałam, postanowiłam w swoim życiu zmienić pewne sprawy i po prostu zabrać się do roboty, a nie tylko marudzić, że chciałabym to czy tamto..Tylko przecież ja jeszcze nigdy w życiu niczego nie namalowałam, rysować też nie potrafiłam...
Naoglądałam się inspiracji i tak mnie wzięło, że po prostu pewnej nocy musiałam :)
Okazało się, że znalazłam w szafce, głęboko ukryte kredki akwarelowe, o których zupełnie zapomniałam i nawet nigdy ich nie użyłam! 
Tylko co dalej, na czym cokolwiek namalować... chodziłam po domu i węszyłam hehe
No i oświeciło mnie..Od baaardzo dawna marzyłam o nowym domku na klucze. Ten, który mieliśmy odstraszał bardzo, ale ja byłam jeszcze bardziej wymagająca co do kupna nowego. Miałam wizję, że nowy domek ma być rękodziełem, ale te, które znajdowałam (choć piękne były) to i koszmarnie drogie :(
Zatem nie pozostało mi nic innego jak domek na klucze przemalować...
Wizja powstawała w trakcie, był to wielki spontan, ale efekt mnie zachwycił na tyle, że teraz ciągle coś maluję :)
Póki co pokazuję Wam domek w nowej odsłonie! Tamtego się wstydziłam, a ten jest moją chlubą :)

Póki co zmykam, bo będzie trzeba odebrać starszą latorośl ze szkoły! 
Pięknego dnia życzę!!!!









































A tak domek wyglądał na chwilkę przed metamorfozą :)


9 komentarzy:

  1. PRZEPIĘKNY. No to mnie zmotywowałaś. Zrobię takiego na święta! ;)
    No dobra, mój na pewno nie będzie taki ładny, ale spróbuję :)
    Dziękuję i niech Anioł DOmu o Was dba :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Violetko Twój Aniołek jest przecudowny ! Jej i Ty mówisz, ze malowac nie potrafisz ??? Jest w takim stylu jaki wielbię:)
    Powiem Ci, że mam podobną dusze jak Ty, takie rękodzielnicze adhd, ciągle chcę próbowac nowych technik, czegoś nowego, szybko się nudzę obecnym stanem i przyznam, że czasem mnie to męczy, że się nie potrafię ustabilizować rękodzielniczo ;)

    A Ty póki co maluj, maluj i jeszcze raz maluj !

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny! nie mam takich zdolności, jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  4. WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOWWWWWWWWWWWWW CUDOWNY :DDDDDDDDDDDD
    Nie wierzę ani, ani, ani nawet ociupinkę, że nie malowałaś i nie umiesz :D Prześliczny, zachwycający anioł, cudowny domek, świetnie się komponuje. Pomysł i wykonanie są SUPER. PODZIWIAM!!! i pozdrawiam całą rodzinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny taki,że brak słów!
    Pozdrawiam ciepło, adwentowo...
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie tak znowu straszył ten domek w starej wersji, no ale po metamorfozie to prawdziwe dzieło sztuki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie piękniejszy po metamorfozie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam dokładnie ten sam domek i od jakiegoś czasu szukam pomysłu jak go przerobić. Twój pomysł fantastyczny :-)

    OdpowiedzUsuń