poniedziałek, 13 września 2021

Mały Nowy Rok..

Witajcie, dopiero co pisałam Wam o moich urodzinach, a tutaj tyle zmian już za nami. 

Co roku wraz z nadejściem września świętuję mój Mały Nowy Rok. Od kiedy pamiętam moje życie zawsze toczyło się w zgodzie z fazami roku szkolnego. Jako uczennica, studentka, nauczycielka, a potem mama dzieci w wieku szkolnym, zawsze o tej porze miałam okazję zacząć wszystko od nowa i bardzo z tego korzystałam :)



Wiecie, że bardzo lubię wszelkie początki. Za każdym razem z okazji Nowego Roku kalendarzowego staram się wyznaczyć sobie nowe cele i postanowienia, podobnie jak na początku miesiąca, czy nawet tygodnia.  Oczywiście, zapisuję je wszystkie, by po jakimś czasie móc sprawdzić czy tak prawdziwie zmieniły one coś w moim życiu. Wrzesień zatem co roku jest dla mnie doskonałą okazją dla "nowego", jednak w tym roku nabiera to pełnego wymiaru. Po kilku latach przerwy i dla mnie pierwszego września zadzwonił dzwonek. Spełniło się moje wielki marzenie i wróciłam do pracy, w szkole, w której od dawna pragnęłam uczyć. Jak wiecie jestem przykładem kobiety, która niczym klasyczna kura domowa opiekuje się ogniskiem domowym. Doskonale odnajduję się w codziennym wypiekaniu chleba, opiekowaniu się dziećmi, dbaniu o Dom. Jednak jestem też człowiekiem czynu, więc nie widzę problemu, by połączyć te zadania z pracą zawodową, zwłaszcza, że do obu tych rzeczy czuję się powołana. Wiem, że w dzisiejszych czasach brzmi to absurdalnie, żeby nie powiedzieć "naiwnie", iż jestem powołana do bycia nauczycielem i nauczania, cóż jednak zrobić, kiedy jestem typem  "nawiedzonej nauczycielki", cytując za Joanną Białobrzeską.


 Jestem niezmiernie wdzięczna, że mogę znowu łączyć swoją pasję z pracą zawodową. Uważam, że to wielki dar traktować pracę na etacie jako jedną z największych pasji. Na swojej drodze spotkałam cudownych pedagogów i wychowawców, którzy najpierw mieli ogromny wpływ ma moje wychowanie, a potem tak wiele mnie w tym zawodzie nauczyli. Wielodzietne macierzyństwo również sprawiło, że na swoją pracę patrzę z innej perspektywy.




Mój powrót do pracy nie jest jednak dla naszej rodziny jedyną zmianą. Oprócz mnie również Hania usłyszała swój pierwszy szkolny dzwonek. Wzruszam się za każdym razem, kiedy widzę ją maszerującą z plecakiem. Zachwycam widząc jak bardzo dba o przybory szkolne.. Jak się domyślacie jako rodzina jesteśmy aktualnie na etapie organizacji, tworzenia nowej rutyny i przyzwyczajeń. 
Wspieramy się w tym  rodzinnie i zdecydowanie stawiamy na to, że jesteśmy drużyną. To bardzo pomaga. 
A to co mi jeszcze pomaga, to piękne przedmioty, którymi uwielbiam się otaczać :) Znacie mnie i wiecie, że zwracam uwagę na szczegóły i detale. O ileż przyjemniej jest spisywać listy obowiązków do pięknego kalendarza... Kiedyś było mi to obojętne, jednak teraz wiem już jak bardzo to zmienia nasze nastawienie.





Przyznaję się...jestem totalną gadżeciarą w tej kwestii. Nie mogę przejść obojętnie obok długopisów, notesów, karteczek..  mogłabym tak wymieniać i wymieniać :) 








Jestem ciekawa czy znacie to z własnego doświadczenia? Czy ważne jest dla Was to czym  się otaczacie w pracy i czy wyznaczacie sobie nowe cele? Kiedyś moje plany rozpisywałam sobie na okres całego roku szkolnego teraz wiem, że  o wiele efektywniej jest zrobić sobie "rachunek sumienia" po każdym miesiącu.  Jaka to radość w takim pięknym kalendarzu widzieć kolejne cele zapisane i zrealizowane :)

Życzę Wam i Waszym dzieciom wspaniałego Małego Nowego Roku. 

Mój czas ostatnio przyspieszył, jednak pomysłów na kolejne wpisy nie brakuje, więc będę się tutaj pojawiać :)


Przesyłam Wam dobre anioły..



Pięknego tygodnia!


4 komentarze:

  1. Z cudownoscią karmię się Twoimi wrażeniami, subtelnością i pozytywnym nastawieniem. Piękna życzę nieustannie ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę wchodzić do pewnych sklepów 😁 Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Również chętnie korzystam z drugiego Nowego Roku, czyli pierwszego września. Pracując w przedszkolu, uwielbiam buszować w sklepach papierniczych i nigdy nie wychodzę z nich z pustymi rękami, na szczęście bycie nauczycielem choć częściowo mnie usprawiedliwia. Życzę powodzenia i wielu sił na wasz nowy rok i nową przygodę.

    OdpowiedzUsuń