Od Świąt, do Świąt...moja ostatnia częstotliwość pisania..
ale właśnie w tych momentach pojawia się największe pragnienie, by uwieczniać chwile..
Witajcie...jeśli ktoś tu jeszcze dotrze.
Wciąż czekam na lepsze zdjęcia, ciekawsze kadry i tak wiele umyka...zatem choćby te kilka obrazków zostawiam, na pamiątkę początku adwentu.
Grudzień, to kolor czerwieni, powoli wlewa się do naszego domu i uwielbiam to niezmiennie, zawsze bardzo wyczekuję. Tu pierwsze czerwone akcenty!
Jeszcze nie wiem, jak chcę przeżyć ten adwent, nie mam planów, jednak czuję, że pisanie tutaj pomoże mi się lepiej zorganizowć, zmobilizować i nie przegapić tego czasu. Oby się udało..
Póki co to tyle..albo i aż tyle..
Do kolejnego wpisu......
Niebawem!
Fajnie, że się zmobilizowałaś do napisania. Wypatrywałam:) Nie znikaj już na tak długo.
OdpowiedzUsuńTwój blog jest jednym z moich ulubionych, bo zawsze czułam tu taką pozytywną energię.
Serdecznie Cię pozdrawiam :)