Witam po świętach :)
Ten czas minął mi niezwykle szybko! Było bardzo wesolo i jeszcze bardziej rodzinnie :) Duchowy akumulatorek też doładowany, dlatego śmiem uznać święta za jak najbardziej udane :D
Odnośnie świąt, to dzisiaj z K. obchodzimy nasze małe wielkie święto, bo przypada właśnie 2 rocznica naszego ślubu :) Z jednej strony, to dopiero 2 lata,a z drugiej, aż 2 lata, w każdym razie wiem jedno...to najpiękniejszy okres w moim życiu!!!
No a wracając do tematu posta, to muszę napisać o mojej nowej pasji jaką stała się TILDA :) Nie wiem jak to możliwe, ale dopiero teraz dowiedzialam się, że cos takiego isnieje..wszystko dzięki Niedzielce - forumowej craftady, która zaraziła mnie pasją i podzieliła się swoją wiedzą, za co jestem ogromnie wdzięczna :* Dzięki temu powstała moja pierwsza Tilda, króliczka Emilka!
Emilka, to prezent dla małej bratanicy, która jest przesłodką dziewczynką, dlatego ż Tilda w wydaniu "na słodko" ;p
Oto ona :
(oczywiście milion zdjęć...wybaczcie, ale jakoś tak niegdy nie mogę się zdecydować, kóre wybrać...ma nadzieję, że to Was nie odstrasza!)
Jej, jest kapitalna!!! Chyba sama zajrzę do wątku, bo te własnoręcznie wykonane stwory są po prostu cudowne!
OdpowiedzUsuńSzyłaś ręcznie?
No i zdrowia i miłości dla Was!
oczywiście, że ręcznie :) I to jaką wielgachna igłą, bo moją ostatnią przy po poprzedniej pracy połamałam i jeszcze się nowej nei dorobiłam ;p
OdpowiedzUsuńswoja droga po nochach śni mi się kupno maszyny do szycia....oj chiałabym taką, chciałabym...
Maszyna ułatwia żywot, a i owszem! Też bym chciała, ale kasy brak, a do tego lękam się nieco o przyszłość moich parapodiów (mam ja na myśli wyrośla kończyn górnych- palce?). Chyba pora zakończyć komentowanie, bo... no sam rozumiesz- patrząc na tekst który już napisałam, tak chyba będzie lepiej :D
OdpowiedzUsuńno właśnie u mnie równmież póki co kasy brak...
OdpowiedzUsuńparapodia powiadasz :) aż musiałam sprawdzić co też oznacza to mądre słowo hihi...a tam o wieloszczetach mi coś piszą..nie o palcach ;p
Mail wysłany tak apropo :) teraz kolej na Ciebie :*
Violetko, królik jest fantastyczny, a widziałaś te anielice?? Tilda - zakochałam się już w nich daaawno :-))
OdpowiedzUsuńzakochalam sie... cudownosci...
OdpowiedzUsuńmemulka jak widzę te anioly to się rozpływam!!! Cudowne są i jakoś tak nosi mnie od dawna, żeby takiego uszyć,ale boję się porażki, że to będzie ponad moje siły...choć pewnie i tak całkiem niedługo spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Wam się podoba Emilka!
Zajrzałam tu do Ciebie popatrzeć jeszcze na słodką Emilkę :) No i napatrzyłam się przy okazji na jeszcze słodszą Mimi :))) I poczytałam o Tobie.... Fajnie się dzieje!!!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to szycie wychodzi! Tym bardziej mi się podoba, bo uwielbiam kontrastowe zestawienia grubych fakturowych tkanin i delikatnych, subtelnych. Pozdrawiam!!!
Niedzielka Ty jesteś moim "szyciowym" Guru więc Twoje słowa są dla mnie jak balsam na moją craftową duszę!!!! dzięuję :***
OdpowiedzUsuńEmilka jest przesłodka!
OdpowiedzUsuńWitaj,króliczka przecudna-gratuluję umiejętności szycia!! :-) Pozdrawiam,Maja
OdpowiedzUsuńnaj!
OdpowiedzUsuń<3
absolutnie kocham :)