piątek, 10 kwietnia 2009

Zmartwychwstania...

Nie życzę Ci
chodzenia po morzu,
dla samego chodzenia.

Nie zyczę Ci
noszenia krzyza,
dla samego noszenia.

Nie zyczę Ci
radości z zycia,
dla samej radości.

Nie zyczę Ci
wytrwałości w cierpieniu,
dla samego cierpienia.

Ale zyczę Ci spotkania ze Zmartwychwstałym,
choć takze nie dla samego spotkania,
lecz dla zmartwychwstania w Jezusie Chrystusie!


Z pozdrowieniami dla Tych, którzy do mnie zagladają :)

4 komentarze:

  1. Powtórzę się niestety... Kilka lat temu doszłam do wniosku, że najlepsze, czego mogę życzyć to zdrowie i miłość. Reszta sama przyjdzie. Violet, dla Was na te Święta i cały następny czas.

    Buzia:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne...jeśli pozwolisz przywłaszczę, bo takich słów brakowało...a Wielkanoc tuż tuż ;)

    OdpowiedzUsuń