wtorek, 5 października 2010

..przyjęcie dla LuLu..

Witajcie :)
Oj kochan ejesteście dziewczyny :) W poprzednim poście razem z Mimi poprosiłyśmy Was o pomoc i oczwywiście stanęłyście na wysokości zadania :)
Muszę przyznać, że wiele imion, które napisałyście bardzo nam się podobało, niektóre nawet bardzo nas rozbawiły, ale imię które dostał nasz mały przyjaciel od razu podbiło nasze serducha!!!
"LuLu" ... no po prostu nie mogło byc inaczej!!! :) :) :)
Jak tylko wypowiedziałam to imię, to Mimi od razu zaczęła je powtarzać i pokazywać na chomiczka :) Asiu jesteś genialna! :) Mimi nawet przygotowała Ciebie niespodziankę w podziękowaniu, wystarczy, że prześlesz nam adres zielonego czółna :)

Dziękujemy wszystkim dziewczynom, które nam pomagały!!! To niby takie nic, a dla nas tak wiele :)

Oczywiście musiało się w domu odbyć przyjęcie połączone z nadaniem imienia "LuLu". Niestety Mimi nam się pochorowała i sprawa musiała troszkę poczekać, bo nie miała ona sił i ochoty nawet na świetna zabawę :( Nadal nie jest zdrowa, a ja jestem z nią w domku i staram się choć troszkę ubarwić jej ten czas!

Na każde przyjęcie, nawet to dla chomiczka, niezbędna jest piękna zastawa...my taką posiadałyśmy, ale problem tkwił w czym innym! Jak wybrać się na piknik skoro koszyka piknikowego brak :( Mam takiego małego bzika na punkcie tego, by w pokoiku Miriamkowym wszystko miało swoje stałe miejsce, więc tym bardziej zaczęłyśmy tworzyć. Wpadł nam w ręcę koszyk, w którym do niedawna jeszcze mieszkały Miriamkowe autka i już po chwili zmienił się on w piękniusi pinikowy koszyczek :)
Niestety w czasie zabawy były nam potrzebne tony chusteczek higienicznych, a kartonowe pudełko jakoś nie pasowało do piknikowej koncepcji, więc po chwili powstał także pokrowiec na chustecznik. Wszystko razem idealnie pasuje do Miriamkowego domku dla lalek :)



Na kazdym przyjęciu musi być pyszny tort i prezenty :)







Piknik przygotowany....




..zaczęłyśmy od słodkiego poczęstunku...



..ozdobiłyśmy otoczenie na wszelkie sposoby...mamusia wycinała tony gwiazdeczek, Mimi je namiętnie kolorowała, a potem z pasją tworzyłyśmy kolorowe ozdoby :)


..nadszedł czas na prezenty dla naszego "LuLu" :)


..oczywiście Mimi pomogła je rozpakować..




Swoją drogą bardzo martwię się o Miriamkę :( W zeszłym roku jak zaczęła chorować, tak bez przerwy bidulka była chora, az do maja! Oby tym razem szybko wszystko minęło!!!
Z całych sił staramy się, by ten czas minął jej jak najprzyjemniej, choć nie jest to łatwe...zająć dwulatka, który ma bardzo wysoką temperaturę...oj trzeba się starać...
czytamy sobie i oglądamy bajki...



..malujemy i rysujemy...a potem tworzymy rodzinne galerie..


Na koniec jeszcze pochwalę się tylko, ze udało mi się w jej malutkim pokoiku wygospodarować kolejny tematyczny kacik :) Zaraz pod muzycznym królestwem :)
Miriamka przechodzi ostatnio etap totalnej fascynacji wszelkimi technikami plastycznymi, dlatego teraz ma prawdziwe pole do popisu!!!! :)
Ciastoliny, plasteliny, kredy, kredki, ołówki, długopisy, stempleki wszelakie, mazaki, pędzelki, bezpieczne nozyczki, farby do rączek i plakatowe, koraliki, kolorowanki, zeszyty....
Wszystko w jej zasięgu, z wszystkiego moze sama sobie korzystać i wiecie co ona ZAWSZE ma taki porządek w swoim pokoiku i sama o niego dba!!!!! A my jako rodzice pękamy z dumy, ze mamy taką dorosłą córeczkę :)

Pozdrawiamy i życzymy zdrówka!!!

P.S. Pytałyście o kolor farby, który mamy na drzwiach wejściowych...hmm niestety nie pomogę, ponieważ stworzył go mój kochany K. :)

16 komentarzy:

  1. zastanawiam się, kto ma więcej zabawy :}
    wszystko bardzo romantyczne i dopracowane-jak zawsze u Ciebie

    fajne imię Lulu

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, jakie cudne przyjątko! :) Imię baaardzo fajowe! :)
    Dużo zdrowia dla Wszystkich domowników życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimi ma czarowny pokoik !
    wprost nie mogę się napatrzeć :)

    pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny pokoik! Urocza córeczka:)
    A Ty robisz wspaniałe zdjęcia
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Lulu, przyjaciel Mimi :)
    Piknik wyglada wspaniale, żałuję, że na nim nnie bylam!
    No i życzę Małej Panience duzo zdrowia!!! polecam tran profilaktycznie i syrop z cebuli jak zaczyna się choróbsko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry wybór z imieniem :D
    I widać, że przyjęcie na cześć nadania imienia było super :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie ma córcia z Tobą, Violetko. A imię dla chomika też bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyjęcie rewelacyjne.Wszystko dopracowane idealnie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, wspaniałe przyjęcie! Koszyk piknikowy i chustecznik bombowy!!! Uwielbiam zaglądać do pokoiku Twojej Mimi :)

    Lulu to śliczne imię, podrap, proszę chomiczka za uszkiem ode mnie!

    Mocno ściskam całą rodzinkę i dużo zdrowia dla Miriamki!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. patrze, czytam i powiem tylko jedno - jestes idealna mamą

    OdpowiedzUsuń
  11. widzę że imprezka na całego w różowych tonacjach LuLu pewnie się podobało.Zdjęcia świetne trochę bajkowe .
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. piekne imie dla cudnego chomiczka!!!A przyjecie widac bardzo udane !! :)

    POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń