środa, 12 kwietnia 2017

By bardziej być..

Wielka Środa...u nas dzieje się wiele, choć na spokojnie, bez szaleństw i niepotrzebnego stresu..
Między myciem okien, wieszaniem świeżych firanek wprowadzam kolejne, wiosenne zmiany w domu. Uwielbiam to i niezwykłą frajdę sprawia mi wykorzystywanie przedmiotów, które wcześniej były wykorzystywane w innym pomieszczeniu, zawsze ma się wrażenie, że mamy zupełnie nowe wnętrze i rzeczy :)
Jak widać w kuchni czerwienie odpuszczają i zapraszamy nowe kolory....choć i tak to czerwony jest kolorem przewodnim.









 Bardzo staram staram się, by wykorzystać ten czas jak najpełniej, by być w nim jak najbardziej..
Z najgłębszych zakamarków wyciągnęłam książki, o których zapomniałam, a kiedyś już w moim życiu odegrały wielką rolę..
Na nowo odkrywam ojca Leona Knabita.
Będąc studentką trafiłam na konferencję prowadzoną przez ojca Leona i w moim sercu zawrzało!
Niesamowicie inspirująca osoba. W tamtym czasie zafascynowana jego osobą skompletowałam spory zbiór jego książek, o których zupełnie zapomniałam i teraz odkrywam je kolejny raz. Polecam z całego serca.. Myślę, że przygotuję osobny wpis i polecę Wam te najciekawsze!












Święta Wielkiej Nocy są najważniejszymi świętami w roku, a jednocześnie najtrudniejszymi. Jak Boże Narodzenie wzbudza w nas często wiele emocji znanych nam, szczególnie jako mamom, a związanych z cudem narodzin, tak Wielkanoc to cuda zupełnie dla nas niezrozumiałe i odległe. My jako dorośli często mamy wiele pytań, wątpliwości, a co dopiero dzieci.
Właśnie dlatego z plecenia Izy i Kamili zaopatrzyłam się w książkę, którą polecam szczerze "Na ostatni guzik.Rok z ks. Twardowskim". Podzielona na miesiące książka, która w prosty sposób pomaga dzieciom, a często i dorosłym zrozumieć istostę ważnych dni w roku..
Oprócz tego mamy również "Nowe patyki i patyczki" ks. Twardowskiego, które również bardzo pomagają nam w przeżyciu Wielkiego Postu i innych okresów w ciągu roku.





Myślę, że obie książki idealnie nadają się na prezent z okazji I Komunii Świętej :)
Początkowo myślałam, że te ilustracje nie trafią do mnie, ale zarówno ja jak i dziewczyny pokochałyśmy kreskę Elżbiety Kidackiej!!!






W "Nowych patykach i patyczkach" szczególnie urzekła nas droga krzyżowa dla dzieci.
To bardzo trudny temat, cieszę się, że dzięki temu wiem jak tłumaczyć go moim dziewczynom!














W tym całym natłoku dodakowych zajęć związanych z przygotowaniami do Świąt staramy się nie zapomnieć o tym co najważniejsze, o drugim człowieku :)
Znaleźliśmy czas na wspólne pieczenie ciasteczek Wielkanocnych, które i tak już zniknęły hihi
Zaprosiliśmy przyjaciółkę Miriam i wspólnie szalałyśmy w kuchni.
Warto było poświęcić ten czas na bycie razem, a szafki wymyć można także po świętach, Pan Bóg zrozumie :) :)  :)
Zobaczcie sami ileż to radości :D

















  













Taką paczuszkę spakowałymy dla Amelki i jej rodzinki, to było wspaniałe i bardzo wesołe popołudnie.




Jutro Triduum Paschalne się rozpoczyna, nawet  jeśli przespałeś post jeszcze nic straconego...

5 komentarzy:

  1. Bardzo dziękuję Ci za dzisiejszy post. Właśnie zastanawiałam się nad prezentem komunijnym dla córki znajomej i chyba skorzystam z twoich propozycji książkowych. Pięknie przygotowujecie się do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pomóc. Po świętach pokażę jeszcze kilka bardzo ciekawych książek o takiej tematyce może faktycznie jeszcze komuś ułatwi to wybór prezentu przed I Komunią :)

      Usuń
  2. Właśnie,jak dzieciom tłumaczyć pewne rzeczy związane z postem i zmartwychwstaniem?Moja Marta też komentuje a to, że te "piosenki"są takie smutne,albo a kiedy Pan Jezus bedzie już po ziemi chodził?😉to są dziecięce pytania, może dla nas śmieszne a dla nich bardzo ważne.choc ja nie widzę w tym nic śmiesznego skoro język mi się plącze gdy mam tłumaczyć 🤔w każdym razie u nas duszyczka oczyszczona więc mam nadzieję,że w te dni znajdę chwile by się wyciszyć i pomyśleć.pozdrawiam Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie pytania czasami potafią naprawdę zbić człowieka z tropu, też już parę takich usłyszałam. Czasami mówię dzieciom, że ja też czegoś nie wiem i nie rozumiem tak po ludzku, a i tak wierzę...w końcu na tym właśnie polega wiara. Jest to coś czego nie widzimy, może nie rozumiemy nawet, ale wierzymy, że to jest :) Ściskam Cię mocno :* A swoją drogą dzisiaj przekopałyśmy szukając piosenek wielkanocnych dla dzieci i nici...nic nie udało się ciekawego znaleźć...Hania nadal nuci "chwała na wysokości" :)

      Usuń
  3. Mam podobne odczucie, że Wielkanoc, choć dotyka istoty naszej wiary została spłycona, bo jakby niezauważona przez media...nie ma takiej komercji...z jednej strony to dobrze, bo możemy się naprawdę mocno skupić na wnętrzu, ale z drugiej strony na Boże Narodzenie te światełka, szopka, choinka, ozdoby, pierniczki etc. wprowadzają pewien nastrój-szczególnie dla dzieci to radosny czas...tym bardziej tak niesamowite wydarzenie jak ZMARTWYCHWSTANIE które po ludzku jest niepojęte powinno być przeżywane mega radośnie!
    U nas też ciasteczka :) i też odwiedziny naszych małych sąsiadek...robiliśmy dekoracje i dziewczyny ozdabiały sobie muffinki.
    By bardziej być...piękne! Motto na co dzień :)
    Pozdrawiam Was ciepło!!

    OdpowiedzUsuń