A ja znowu nie o Świętach i znowu chora....
Zacznę od tego, że kilka dni temu dostałam nieoczekiwane zamówienie na Tildową anielicę...miała powstać w tempie ekspresowym i pasować do żółtego pokoju jej przyszłęj właścicielki! Taką ją sobie wymyśliłam, a teraz koszmarnie się stresuję, bo nie wiem czy się spodoba! Zdjęcia wyszły fatalnie, bo mgła dzisiaj u nas okrutna, a na poprawę pogody nie miałam co czekać, bo Anielicy czas było w drogę ruszać...
Jeszcze muszę Wam napisać o tym krzesełku.... Jakiś czas temu dostałam dwa takie krzesełka od koleżanki, która uratowała je przed spaleniem w piecu. Krzesełka pochodzą ze starego, dawno zlikwidowanego żłobka i robią niezłe wrażenie....Takie prawdziwe, bardzo stare krzesełka...początkowo ich wygląd kojarzył mi się z klimatami jak z filmu "Sierociniec" itp..... Chciałam je nawet zrobić w stylu Primitive, ale jakoś tak mnie ciarki na samą myśl przechodziły, więc aktualnie mam inny pomysł na nie :) Ale o tym kiedy indziej :)
Najzabawniejsze było kiedy chciałam zrobić zdjęcie krzesełkom zanim się jeszcze nimi zajęłam...niestety nie dało się...zawsze kiedy wyciągałam aparat moja mała modelka, w tempie błyskawicy, podbiegała, wskakiwała na krzesło i w najlepsze pozowała do zdjęcia, jakby to jej prywatna sesja była hihi. Jak komuś się uda dojrzeć, to krzesełka wyglądały tak :)
Noo i jeszcze na zakończenie dodam tylko, ze jestem kolejny raz chora :( Mamy w domu szpital domowy, bo wczoraj Mimi do mnie dołączyła....
Nie wiem jak będę się czuła, ale od dawna planowałam jechać w najbliższą niedzielę do Poznania na Festiwal Sztuki i Rękodzieła Artystycznego....czy ktoś z Was może się tam wybiera???????
Nie wybieram się na Festiwal Sztuki i Rękodzieła Artystycznego, niestety. Przyglądam sie natomiast twej kruszynce, czasem zaglądam na twój blog, jak ona urosła. Jeśli chodzi o zdjęcia, mam ten sam problem:)) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPS. Piękna lala. Czekam coś wymyśliła w sprawie krzesełek. Ja dwa krzesełka przeznaczone do kasacji lecz z metalowymi nogami mam ze szkoły:))
Ja się wybieram,ja!!!!:)
OdpowiedzUsuńByłam w ubiegłym roku i było super!
Modeleczka śliczna,zadowolona widać,że Mimi krzesełko przypadło do gustu:)
Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia!
A sio choroby!!!
P.S Anielica na pewno będzie pasować,gdyż do niedawna miałam pokój i wszystkie dodatki żółto zielone:)
No właśnie miałam się wybrać, ale nie zdążyłam :( też słyszałam, że jest super.
OdpowiedzUsuńAnielica piękna, świetnie dobrałaś kolory. Ach i mnie korci, by się zabrać za takie dostojne damy :0
Ale ta dama na krzesełku bije na łeb wszystkie anielice, słodziak aż by się schrupało :)))))
Zdrówka życzę :)
Pozdrawiam cieplutko
Ja się nie wybieram :/ może innym razem...
OdpowiedzUsuńPiękna anielica i krzesełko fajne :) też kiedyś odnawiałam dwa :) i decoupageowałam :)
A Mimi rośnie jak na drożdżach!
Dużo zdrowia życze!!! :)
Anielica cudowna !!! dlaczego mnie to nie dziwi? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczna anielica, na pewno się spodoba i w żółtym pokoju będzie jej do twarzy ;))
OdpowiedzUsuńKrzesełko klimatyczne bardzo.
Do Poznania, niestety, ciut za daleko.... Szkoda.
Wracajcie do zdrowia.... :)
No tak! Anielica jak zawsze wspaniała, nie ma możliwości żeby nie pasowała!!!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Poznań... czy trzeba być "zawodowym rękodzielnikiem" żeby w nich uczestniczyć??? Jak to jest, trzeba mieć działalność w tej dziedzinie?
No i na koniec duuuuużo zdrówka życzę!!! Mam nadzieję, że choróbsko szybko sobie pójdzie :o)
Pozdrawiam!
A jakby miała się nie podobac taka urodziwa anielica? Dopracowana w każdym calu.
OdpowiedzUsuńte krzesełka dla "krasnali" mają rzeczywiście swój urok. Ciekawa jestem jaki dasz im charakter?
Do Poznania tym razem się nie wybieram, ale byłam dwukrotnie w poprzednich latach.
Nie daj się choróbskom. Dużo zdrówka życzę dla Ciebie i maleńkiej :)
Nas także choróbsko dogoniło :-(
OdpowiedzUsuńJa bym się chętnie wybrała , nigdy nie byłam i tym bardziej mi się chce , ale pewnie nie tym razem....
Tilda jest boska, na pewno się spodoba nowej właścicielce :-))
pozdrawiam i zdrówka życzę
piękna anielica wyszła, myślę że właścicielka będzie mega zadowolona
OdpowiedzUsuńAnielica fantastyczna i nie ma możliwości by się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę przede wszystkim ...
Nie musisz się stresować, bo Anielica wyszła przednia. Ja też się za taką zabierałam, ale tak mnie rozłożyła choroba, że nie mam sił usiąść za maszyną. Krzesełka na pewno pięknie się wkomponowały w domowy krajobraz. A córa to fantastyczna modelka :-)Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńNIEBIAŃSKA ANIELICA!
OdpowiedzUsuńZmówienie napewno się spodoba ;)
Uśmiech córci zdradza wszystko . Pozdrawiam Was dziewczynki;)
anielica jest prześliczna... niesamowicie mi się podoba jej kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o festiwal to ja jadę jutro :)
Wszystko co robisz rzuca mnie na kolana!
OdpowiedzUsuńps. Ale Mimi szybko rośnie! Piękna z niej panienka!
Violeńku, choćbyś nie wiem jak się starała, to nie wyjdzie spod Twych zdolnych łapek nieładna Anielica. To Ci się nie uda :)
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja.
Anuszka
Zdrowiej dobra Kobieto!
OdpowiedzUsuńNie sadzilam, ze te anielice takie duze sa! Swietna! Sama bym chciala taka miec, ale jakos nie mam odwagi sie zabrac do szycia czegos takiego, moze ktos mi uszyje???
Violetko zdrowiejcie jak najszybciej !
OdpowiedzUsuńAnielica piękna, bardzo podobają mi się fryzury Twoich lal.
Krzesełko cudne, ma bardzo ladny ksztalt a Mimi ma iskierki w oczkach, taka mała łobuziara :)
Nie będę oryginalna jeśli napiszę, że cudowna... A fryzurka niesamowita...
OdpowiedzUsuńChoć i tak wszystko bije niesamowity urok Panny na krzesełku...
Dużo zdrówka dla Was...
Piękna Anielica...twoja twórczość mnie zachwyca...cały czas podziwiam!
OdpowiedzUsuń...mnie tak wciagneło szycie...że oderwać się nie mogę od maszyny! Muszę sie Ci pochwalic, że udało mi się uszyć Tildę też anielicę...jutro przedstawie na blogu. Tak strasznie sie z niej cieszę, że mi się udało :)
Anielica jest cudowna, jak urządzę już przedpokój w sposób sobie tylko wiadomy, to zgłoszę się po parę rzeczy do ciebie:)
OdpowiedzUsuńTilda jest boska - podziwiam jej strój i uroczą fryzurę - ech...
OdpowiedzUsuńAnioł niezwykły- na pewno się spodobał. Ma taką dopracowaną sukienkę i ta różyczka na szyi :))
OdpowiedzUsuńA córcia na krzesełku - sama słodycz!
Dziękuję w imieniu Mimi za wszystkie miłe słowa :) A wiadomość zwrotną mam, że anielica bardzo się podobała....to mnei cieszy najbardziej :) :) :)
OdpowiedzUsuń