Dzisiaj dość nietypowy wpis, ponieważ dotyczy on wydarzeń, które miały miejsce już rok temu...ale już wtedy wiedziałam, że jest to tak wyjątkowy czas dla nas, iż chcę te wspomnienia mieć zebrane tutaj.
Chodzi o zeszłoroczne Święta Wielkiej Nocy. Były to święta zupełnie inne niż dotychczasowe, ponieważ jako pierwsze spędzone w naszym domu, w gronie samych domowników. Po raz pierwszy nie spotykaliśmy się nawet z rodzicami i od początku do końca spędzaliśmy je w naszym domu. Mimo tego, że sytuacja ta była dla nas bardzo trudna, wręcz smutna i nie do końca zrozumiała, jednak mimo wszystko te święta i ich owoce wyryły w naszych sercach piękny ślad.
Oprócz spotkań rodzinnych do tej pory Wielkanoc kojarzyła mi się z czasem wielkiego zaangażowania w życie naszej parafii. Razem z K. prowadziliśmy czuwanie przy Grobie Pańskim, do którego przygotowywaliśmy się zawsze z wielkim zaangażowaniem, wszystkie liturgie Wielkiego Tygodnia były dla nas kluczowym momentem świętowania i nagle okazuje się, że zostajemy sami....ale niezupełnie.
Okazało się, że trafiliśmy na cudowny kanał Mocnych w Duchu, którzy prowadzą na swoim kanale YouTube przepiękne transmisje mszy świętych, różnych spotkań modlitewnych, rekolekcji, czy programów dla dzieci. To dzięki ich wspólnocie, a w pewnym sensie już i naszej, udało się przeżyć te święta wyjątkowo bogato duchowo.
Nie jestem już teraz w stanie nadrobić wszystkiego i wspomnieć o całym bogactwie tamtej Wielkanocy, ale może chociaż te zdjęcia pomogą zobrazować nieco ten wyjątkowy klimat. Także dzisiaj zapraszam bardziej na fotorelację...dla wytrwałych. Mam nadzieję, że już za tydzień będę mogła opisać Wam dokładniej o tej Wielkiej Nocy...o tym, że tegoroczne święta zakończą się prawdziwym zmartwychwstaniem, a niestety przez choroby będziemy zmuszeni świętować w swoim małym (choć w sumie nie takim znowu małym!) domowym gronie...
Póki co zapraszam Was w podróż do roku 2020...
Same przygotowania były piękne..
Dzięki Mocnym w Duchu wszystkie liturgie mogliśmy przeżywać w naszym domowym kościele..
Co roku w Wielkoczwartkowy wieczór zasiadamy do kolacji na wzór ostatniej wieczerzy, a na stole baba ziemniaczana.
To był naprawdę wyjątkowy czas..
Chciałabym bardzo by te Święta równie pięknie przeżyć, a może jeszcze głębiej..
Wiem też jednak, że mimo wszystko bardzo wiele ode mnie będzie zależało...od mojego chcenia, od mojego zaangażowania i włożonego w to serca...
Także i sobie i Wam życzę, by nam się chciało...by nam się chciało świętować najpiękniej jak się da, na miarę wielkości tych wydarzeń sprzed 2000 lat...
Zaczyna się dla mnie najpiękniejszy i najbogatszy duchowo tydzień w całym roku...nie chcę go zmarnować.. nie chcę go przespać...
Pięknie przeżyte zeszłoroczne święta i jestem pewna, że w tym roku będą jeszcze piękniejsze. Chcieć też na pewno będzie się chciało, zwłaszcza z twoją całą ekipą, oby zdrowie dopisało. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana!
UsuńZeszły rok rzeczywiście był z dala od bliskich ale chyba w jakiś sposób bardziej zbliżyliśmy się do siebie. Piękne Przeżycie Świat u Was. Baranek z masła super wyszedł. Oby ten rok był chociaż odrobinę lepszy. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńI w tym roku nie udało się spotkać z bliskimi, ale czas był piękny! Pozdrawiam Cię!
UsuńPiękne i bardzo duchowe święta mieliście w zeszłym roku i takich samych Łask Bożych życzę całej waszej rodzinie .
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie kochana!
UsuńWspaniały czas. Życzę Wam zdrowych, spokojnych świąt Wielkiej Nocy oraz obfitych łask od Chrystusa Zmartwychwstałego.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że również pięknie tegoroczne Święta przeżyłaś! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wspomnienia!Oby szło ku lepszemu i wróciła "szara" codzienność.
OdpowiedzUsuń