Nie wiem jak to się stało, ale nie dość, że Święta Wielkanocne tak szybko minęły, to minęła także oktawa. Niesamowite jak ten czas pędzi.. tym bardziej chciałabym tutaj zatrzymać wspomnienia, bo w tym świątecznym okresie wydarzyło się wiele dobrego. Było to dla nas bardzo owocny i piękny czas. Niestety z powodu chorób, które dopadły 3/4 dzieci zmuszeni byliśmy spędzić ten czas z dala od naszych najbliższych.
Świętowaliśmy już od Niedzieli Palmowej, jednak Triduum Paschalne było najgłębiej duchowo przeżywane. Korzystając z doświadczeń zeszłorocznych Świąt chcieliśmy bardzo postawić na budowanie tego naszego "domowego Kościoła". Chcieliśmy jak najwięcej przekazać dzieciom, a nie jest to łatwe, ponieważ sama tajemnica cierpienia i zmartwychwstania jest bardzo głęboka. Nasze dzieci są w różnym przedziale wiekowym, co a tym idzie nie jest łatwe przygotować wspólną dla nas wszystkich ciekawą i odpowiednią formę przekazu. Jednak mam wrażenie, że każdy z nas zaczerpnął dla siebie wiele dobrego i przeżywał to całym sercem.
Przygotowania rozpoczęły się dużo wcześniej..
Wielki Czwartek to dzień, w którym po eucharystii zasiadamy do wspólnej wieczerzy (nie wiem jak to się stało, że w tym roku nie mam żadych zdjęć!), a od rana piekliśmy chlebki na wzór tych spożywanych przez Jezusa i jego uczniów.
Niezwykle ważnym i pięknym momentem także było umywanie nóg..
Wielki Piątek, dzień wyciszenia..głębszej modlitwy..
Violetko! Najpierw delektowałam się zdjęciami, potem zachłysnęłam się wpisem. Uwielbiam Wasz domowy klimat, podejście do życia, celebrowanie codzienności, jest mi to tak bliskie. Nawet gusta ceramiczne mamy te same :) Przepiękne gąski i pisanki, ale i tak to Dzieciaczki skradły ten wpis. Patrząc na Twoje zdjęcie, przypominasz mi bardzo pewną bliską mi osobę... Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJak zawsze PIĘKNIE Kochana :*
OdpowiedzUsuńWiolu cudownie przeżyty czas. Miło się ogląda te Wasze rodzinne kadry. Miriam już taka pannica❤ Też graliśmy w ego family i mieliśmy mnóstwo śmiechu. Pozdrawiam Was serdecznie!
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością przeczytałam post. Violu piękna ta Wasza Wielkanoc!
OdpowiedzUsuńJakie piękne świętowanie. Rodzinne, radosne, kolorowe. I należymy do tej samej wspólnoty, bo my też przeżywaliśmy Triduum i Święta z Mocnymi w Duchu. Zresztą w każdą niedzielę się łączymy. W sobotę jesteśmy u siebie na wieczornej Mszy, a w niedzielę w Łodzi. I tak byśmy chcieli pojechać do jezuitów którejś niedzieli. Poczekamy aż trochę się uspoki i na pewno wyruszymy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam