Korzystam właśnie z momentu, kiedy moje dwa śpiochy( duzy i mały) śpią w najlepsze.
Przez ostatni czas moje hendymendy skupiały się na wymiankach wczelkiego rodzaju i jako, że jeszcze nic nie jest ujawnione, to muszę o tym milczeć. Oprócz tego zajęłam się kilkoma większymi projektami, o których zapewne będę niedługo pisać...przynajmniej mam nadzieję, że wszystkie doczekają się wykończenia ;p
Jakoś tak duzo mi się uzbierało tego nad czym aktualnie pracuję, ale żeby sobie nieco jeszcze skomplikować życie, to zafundowałam sobie nadokładkę małą odskocznię i stworzyłam wianek, na ścianę balkonową :) Od dawna za mną to chodziło, czekałam tylko chyba na najmniej odpowiedni moment jeśli chodzi o ilośc pracy hihi. Ale wena nie wybiera ;p
Oto wianek:
Wykorzystałam w nim prezenty, które otrzymałam niedawno...jeszcze nie wiem kto to był, ale gdyby ta osoba przypadkiem to czytała, to niech wie, że trafiła z podarkami w 10-tkę :*****
A teraz sekret zdradzam..uwaga! :) W całym zamieszaniu z wiankiem chodziło mi o to, aby nie tyle balkon był ozdobiony, co wnętrze pokoju z widokiem na balkon hihi. Efekt bardzo mnie zadowala :)
A tak na dokładkę pochwalę się jeszcze moim ogródkiem i widokiem z balkonu :)
Widok ten będzie dla mnie przez najblizszy czas pewnie jedynym kontaktem ze światem zewnętrznym, bo Mimi kolejny raz przechodzi zapalenie oskrzeli :( Bidulka będzie dostawać 2 razy dziennie zastrzyki i nie może wychodzić na spacery.. Oby tym razem choróbsko szybko odpuściło! Pozdrawiam wszystkich zaglądających :***
Przede wszsytkim zycze zdroweczka dla MIMI! Sama wlasnie walcze z zapaleniem oskrzeli i dlatego zycze szybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńPozytywnie zadraszczam widoczkow z okna! Slicznie!
Tak sie fajnie dla mnie zlozylo, ze wylosowalam Cie Violetko w wymianie Calineczek:) Calineczki sa juz w drodze do Ciebie! Koniecznie daj znac jak do Ciebie przyleca! Przyznam, ze zawalilam sprawe z nadaniem im numerkow:( Mam nadzieje,ze mi to wybaczysz....
Pozdrawiam serdecznie!
Już się nie mogę doczekać Calineczek :) Za życzenia zdrówka dziękuję...oj przyda się i Tobie również!!! Kuruj się kochana :***
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla malutkiej Mimi!!! Trzeba jej jak najwięcej tych ślicznych widoków z okna pokazywać :) Ślicznych w każdą stronę!!!
OdpowiedzUsuńJaaaaa!!!! Ale cudne tildowe serduszka!!! A z sama-wiesz-czym się nie spiesz, proszę.U mnie sesja.
OdpowiedzUsuńWielki ścisk dla Mimi!!!
I dla Was też ;)
Hmmm... Znowu zmiana w wizerunku!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę widoku z okna.Ech...
dziękuję w imieniu mojej Mimi za życzenia zdrowia!!! Choruszka jest bardzo dzielna..zastrzyki są podobno bolące, a ona po chwili znowu śpiewa radośnie :) A wy kochane jesteście :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że widok Wam się podoba...na brak lasów (które kocham szalenie!) w okolicy nie narzekam :)
A co do zmian na blogu, to ja już tak mam...Violetka zmienną jest, że niby taka kobieca jestem ;p
OdpowiedzUsuńCała kompozycja jest przecudowna i świadczy o niezwykle dobrym guście!
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Małej. No i nie dziwota, że ma tyle optymizmu, skoro ma taką mamę ;) Ściski!
Hej, pisałam gdzieś w komentarzu pytanie czy masz książkę z Tildami czy gdzieś z netu masz wzory, ale nie wiem,gdzie się podział :( Bardzo bym chciała uszyć anioła, kupiłam nawet już materiał dziś, ale nie umie...
OdpowiedzUsuńKomentarz jest pod poprzednim postem..chyba o ten chodzi :) daj znać na maila :*
OdpowiedzUsuńwłaśnie zajrzałan na skrzynkę i odczytałam maila :p
OdpowiedzUsuńUcaluj mala MIMI,,,,trzymajcie sie cieplutko.
OdpowiedzUsuńSuper to sobie wymyslilas,twoje pomysly sa jedyne w swoim rodzaju.